FIP zabije wkrótce Mimi. Jej opiekunka będzie na to patrzeć, a my bliscy ich obu, będziemy patrzeć na ich cierpienie, ból i łzy.
JEST JEDNAK NADZIEJA
Niestety nie ma gwarancji, a jej koszt jest tak irracjonalnie wysoki, że brakuje tchu. Jednak pomyślcie, gdyby to był Wasz kot…czy nie oddalibyście wszystkiego i nie poprosili, chowając dumę do kieszeni, o pomoc dla niego? Myślę, że większość tak by właśnie zrobiła. Ponieważ nasze zwierzęta, to członkowie naszych rodzin.
Mimi kwalifikuje się do terapii lekiem eksperymentalnym GS-441524. Jest we wczesnym stadium choroby, czuje się dobrze, ma wilczy apetyt i nadal bawi się z rodzeństwem. To bardzo ważne. Mimi ma płyn w brzuszku. Gorączkowała. Został przeprowadzony szereg badań diagnostycznych. Pobrano płyn do badania oraz posiew. Morfologia i biochemia. Test Rivalta niestety pozytywny. Czekamy na wynik metodą PCR, ale to już tylko formalność.
Mimi jest pod opieką najlepszych lekarzy, którzy są bardzo zaangażowani w jej przypadek. Wiemy, że z Waszą pomocą możemy dać jej nadzieję na wyleczenie i ta historia będzie miała jednak dobre zakończenie.
Kochani, Mimi potrzebuje pieniędzy. Nie będziemy owijać w bawełnę. Potrzebuje ich, żeby przeżyć, dlatego w tej chwili nawet najmniejszy gest nawet jedna złotówka, jest ważna. Naprawdę uwierzcie, że ta złotówka od Was, może uratować Mimi życie. Kwota do zebrania jest ogromna, ale ludzi o wielkich sercach w naszym kraju jest również wiele. Gdy każdy, który tutaj zajrzy i przeczyta historie Mimi, wpłaci tyle ile może, to ta kwota dla Mimi się uzbiera. Wszytko zależy od Was… a my z góry dziękujemy Wam za każdy grosz. Musimy walczyć, nie będzie łatwo, ale jest nadzieja !!!
Poznaj całą historię Mimi, od momentu, gdy trafiła do naszej fundacji.