Menu Zamknij

Ineczka walczy z FIP! Zbiórka na pomoc w leczeniu kotki.

Kochani, nasza była podopieczna Ineczka potrzebuje pomocy! Diagnoza FIP! RATUNEK GS! Potrzebny bardzo drogi lek, który jest dla niej JEDYNYM ratunkiem! FIP jest chorobą śmiertelną… Bez tego leku Inka umrze…

Koszty są ogromne, ale dwa kociaki, które poddano tej kuracji żyją i mają się dobrze (Mimi i Solar (postać neurologiczna) dlatego wiemy, że ten lek działa i warto zawalczyć! Właściciele robią co mogą, my też pomożemy ale prosimy również Was o każdy grosik czy udostępnienie!

Ineczka walczy. Otrzymała już kilka zastrzyków i jest efekt. Płyn z brzuszka schodzi, a Inka czuje się lepiej, bawi się! Kuracji nie można przerwać. Trwa 84 dni… Prosimy, dajmy jej szansę… Inka chce żyć!

Link do zbiórki:

https://pomagam.pl/7yh7gycn

Poznaj historię Inki.

Inka jest kotkiem po przejściach , którego początki życia były dość ciężkie. Mój mąż znalazł naszą kruszynę na kopalni całą mokrą, zmarzniętą i widać gołym okiem, bardzo chorą. Bez wahania postanawia jej pomóc. Zadzwonił do mnie żebym spróbowała znaleźć fundacje, która jej pomoże. Nawiązałam kontakt z bardzo pomocna wolontariuszką, która pokierowała mnie do weterynarza aby stwierdzić jak poważna jest sytuacja kotka. Stwierdzona zostaje hipoplazja móżdżku, zaawansowany koci katar, pasożyty. Kotek trafia do domu wolontariuszki z którą byliśmy w stałym kontakcie. Gdy przebywała w domu tymczasowym zaopatrywaliśmy ją w jedzonko, zawoziliśmy na wizyty weterynaryjne. Zakochaliśmy się w Ineczce i podjęliśmy decyzję o adopcji Inki jak tylko będzie zdrowa. Tydzień́ później Inka słabnie, pojawia się̨ biegunka, bolesność́ wzdętego brzuszka, gorączka. Trafia do przychodni Ivet w Katowicach, gdzie przez kolejne 2 tygodnie a lekarze walczą̨ o jej życie. Jej małe ciałko zostało zaatakowane przez 3 różne pasożyty, które wyniszczają̨ jej układ pokarmowy . Czekaliśmy już̇ tylko na cud, i udało się. Ineczka wyszła z przychodni prosto do swojego nowego domku, do nas.

Sielanka nie trwała długo , teraz Inka musiała podjąć kolejną walkę o życie. W czasie świąt zaczęła słabnąć, nie chciała się bawić, miała znowu bolesność́ wzdętego brzuszka. Każde jej dotknięcie mocno ją bolało. Na początku myśleliśmy, że znów atakują ją pasożyty. Po świętach od razu pojechaliśmy do weterynarza, bo objawy nie ustępowały a wręcz przeciwnie pogarszało się.

Diagnoza – FIP. Wirusowe zapalenie otrzewnej kotów jest wywoływane przez koronawirus kotów. Rokowanie w przypadku FIP jest złe. Mediana okresu przeżycia po zdiagnozowaniu wynosi 9 dni. Bez leku nasza kruszynka nie ma szans na dalsze życie, a widać w jej pięknych oczkach wole życia. Koszt leczenia wynosi minimum 7600 zł. Dlatego kierujemy do was ogromną prośbę abyście pomogli nam zebrać tą kwotę na jej leczenie. Każdy grosz się liczy. Po zakończonym leczeniu jeśli pozostaną pieniążki zebrane ze zbiórki, przekażemy je na rzecz fundacji , która pomogła Ince przy pierwszym leczeniu.

Udostępnij: