Nasza mała Gaja biega już za Tęczowym Mostem🥺
Mała walczyła bardzo dzielnie, byliśmy z niej dumni. Mieliśmy Wasze wsparcie…
Po pierwszych dawkach zauważaliśmy poprawę, po następnych już nie…
Wczoraj pojechaliśmy z Gają do weterynarza. Kotka zaczęła ciężko oddychać – płyn zaczął się zbierać w worku osierdziowym, jej temperatura spadała…
Została w inkubatorze, podano jej kroplówkę nawadniającą, a następnie pod narkozą odciągnięto płyn.
Kiedy nasza wolontariuszka ją odbierała usłyszała, że noc będzie decydująca… i taka też się okazała… około 2 w nocy mała odeszła…
W sercach pozostaje rana, w mieszkaniu cisza, wokół jest jakoś tak pusto… pociesza tylko myśl, że teraz Gaja już nie cierpi, ale trochę zajmie zanim ból po jej stracie przeminie. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci, w naszych SERCACH!
Dziękujemy każdemu z Was za okazaną pomoc w ciężkich dla Gai chwilach. Dobrych uczynków się nie zapomina! Co więcej mamy nadzieję, że to dobro do Was wróci 💗