Tragedia w Bogunicach 💔💔💔
Chociaż wstrzymaliśmy przyjmowanie zwierząt, to kiedy w zgłoszeniu przeczytaliśmy, w jakim stanie jest pies, musieliśmy pojechać na miejsce, żeby sprawdzić czy stan psa jest tak fatalny jak przedstawiła nam zgłaszająca… Niestety było jeszcze gorzej…
W małym kojcu, pies a raczej kupa sfilcowanej, zakołtunionej sierści słaniająca się na łapkach, z których wystają powykręcane przerośnięte pazury, które deformują łapy psa…oczy zalane ropą i strupami…
Leon został zabrany. Tak zaniedbanego psa dawno nie widzieliśmy. Brudny, zakołtuniony, obolały… Ile lat musiał cierpieć, żeby wyhodować taki filc?
Przeprowadzono badania. Wyniki w poniedziałek. Narazie ciężko oszacować wiek. W poniedziałek z pewnością będziemy wiedzieć o nim więcej.
Po wizycie w przychodni, Leon pojechał do naszej Pati z Salon Pielęgnacji I Hotel Dla Psów Marley gdzie dziewczyny walczyły aby wydostać psa z więzienia kołtunów, brudu, strupów i ropy…Niestety to nie koniec. Po pozbyciu się okrywy okazało się, że psiak ma guza 😞😞😞
Leoś żył uwięziony w kołtunach i brudzie. Każdy ruch łapy sprawiał mu ból, bo sklejona sierść ciągnęła skórę… Poprzerastane pazury uniemożliwiały prawidłowe stawianie łapek i poruszanie się… Koszmar!
Po tym jak udało się nam uwolnić Leosia, radości nie było końca ❤️❤️❤️
Kochani, bardzo prosimy o wsparcie dla Leosia… Każdy grosz na wagę złota 🙏🙏🙏
Potrzebny również domek tymczasowy. Kontakt 504661479
Trzymajcie kciuki za Leosia!