Menu Zamknij

Feta

Feta już pod naszą opieką. Jak opisać jej życie? Najlepiej opiszą zdjęcia… wyraz jej oczu. Swoje najlepsze lata spędziła na łańcuchu, który stopniowo wrastał w jej ciało. Za schronienie służyła jej prowizoryczna buda. „Buda” to za dużo powiedziane. Parę desek przykrytych folią i goła ziemia. Co cieczkę, Feta rodziła szczenięta. Nawet kilkanaście…większość umierała, z zimna, z głodu, z powodu chorób…Feta patrzyła bezradnie na ich śmierć i pewnie pękało jej matczyne psie serce. Ostatni miot liczył 7 szczeniąt. Przeżyły dwa, Figa i Fibi. Wkrótce pojada do nowych domów. Feta trafiła wczoraj do hoteliku. Niestety jest przerażona i próbuje atakować, bronić się. Nie ma mowy o jakimkolwiek dotyku. Potrzebuje czasu. Mamy nadzieje, że dzięki opiece i miłości przestanie się bać człowieka, zaufa, pozwoli na kontakt. W jej poprzednim miejscu kontakt z człowiekiem, nie był raczej częsty ani nie był niczym dobrym, co widać po jej zachowaniu. Czy uda nam się naprawić jej pęknięte serce? Zrobimy wszystko, żeby jej pomóc.
Zastanawiacie się, kim był właściciel. Trudno nam oceniać ludzi. Nie znamy ich historii i nie wiemy co w życiu przeszli. Co sprawiło, że zabrakło im empatii. Wiemy, że jej właściciel sam nie potrafi o siebie zadbać, jest człowiekiem bezdomnym, mający swoje słabości. Wybrał takie życie, a pies nie był dla niego „rzeczą” niezbędną. Podpisał zrzeczenie. Dla nas najważniejsza w tej historii jest sunia i jej dalsze losy.
W tej chwili Feta przebywa w hoteliku. Potrzebuje czasu aby „ochłonąć”. Trzymajcie kciuki za nią!
Udostępnij: