Kochani, w związku z częstymi zgłoszeniami dotyczącymi dzikich zwierząt w potrzebie, jeszcze raz, chcielibyśmy wyjaśnić Wam kilka kwestii oraz przedstawić procedury. W związku z tym tematem, aby wyjaśnić kilka wątpliwości i poruszyć inne, spotkaliśmy się kilka razy w Urzędzie Miasta z Panem radnym Marek Florczyk , Urzędnikami miasta oraz Strażą Miejską. W tym miejscu chcielibyśmy po raz kolejny podziękować Panu radnemu Florczykowi za zainteresowanie i zainicjowanie tych spotkań. Poniżej przedstawiamy list z urzędu miasta, odpowiedź na nasze zapytanie dotyczące właśnie takich przypadków. Prosimy go przeczytać bardzo uważnie.
Przede wszystkim, zgłoszenia dotyczące potrzebujących pomocy dzikich zwierząt, należy zgłaszać Straży Miejskiej, a nie do nas. W tej kwestii ograniczają nas przepisy oraz cele statutowe zawarte w naszym statucie. Na te potrzeby miasto ma przeznaczoną określoną ilość środków finansowych oraz podpisaną umowę z Leśnym Pogotowiem w Mikołowie, które jest najbardziej kompetentnym miejscem, gdzie dzikie zwierzęta mogą uzyskać pomoc i opiekę. Warunkiem uzyskania pomocy przez ten ośrodek, jest poinformowanie Straży Miejskiej, która na miejsce w uzasadnionych przypadkach wyśle osobę, która zwierzę zabezpieczy dzięki specjalistycznemu sprzętowi i przetransportuje do Pogotowia Leśnego w Mikołowie. Jeśli dostarczycie zwierzę samodzielnie do ośrodka, jest to równoznaczne z tym iż, koszty jego opieki spadną na Was. Stąd jeszcze raz podkreślamy, najpierw kontaktujcie się ze Strażą Miejską.
Warto wspomnieć w tym miejscu o tym, aby w przypadku znalezienia w lesie lub podczas spacerów młodych dzikich zwierząt, typu gryzonie, ptaki, jelonki itd nie ruszać ich z miejsca, ponieważ w pobliżu z pewnością jest ich matka albo gdzieś akurat poluje i ukryła maluszka, którego znaleźliście. Bezwzględnie nie wolno takich zwierząt dotykać, przenosić w inne miejsce ponieważ takie działanie może sprawić, że nieświadomie wydacie na nie wyrok lub narazicie zwierzęta na niewyobrażalny stres. Natura rządzi się swoimi prawami, tak więc co dzikie niech pozostanie w lesie i w tym przypadku nadgorliwość może przynieść więcej szkody niż pożytku.
